01.06.2010, 11:37
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01.06.2010, 11:39 przez carlos40i4.)
Hej,
po pewnym niemiłym epizodzie stwierdziłem, że warto stworzyć coś na kształt czarnej listy rowerowych sprzedawców Allegro. Większość z nas kupuje w tym serwisie, wielu sprzedawców to nie zarejestrowane sklepy, tylko jacyś prywatni ludzie. Wielu z nich to uczciwi ludzie - pasjonani jak my. Wielu - niestety - to cwaniacy obracający szrotem i sprzedający ludziom złom i wciskający ciemnotę - takich powinniśmy omijać z daleka.
NICK SPRZEDAWCY: GUMACZ1
KUPOWANY ARTYKUŚ: Merida White Sox
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=970830812
Szukałem jakiejś krosówki/trekinga na dojazdy do roboty, okoliczne asfalciki i takie tam. Coś taniego - ma to stać przypięte do płotu przez osiem godzin - ma jeździć, nie lansić i kusić. Z racji wzrostu, wybór ram jest ograniczona. A tu widzę, że gość ma Meridę w rozmiarze 19", do tego b. dobry stan. No, jest nieźle. Aukcja wygrana, cena: 385 PLN.
Pierwszy zonk: chciałem się upewnić (już po zakupie), czy mostek jest na pewno na 1 i 1/8 cala - o to też pana Gumacza zapytałem.
W odpowiedzi: "Zeby zmierzyć ten wymiar trzeba rozebrać widelec a ja
niestety nie mam czasu.Za dużo zajęć na głowie."
No, bomba. Ale nic - obejrzę sobie zaraz w domu
Paczkę, która doszła, trudno było nazwać paczką - ledwo co owinięte folią przezroczystą, wszystko sypało się wkurzonemu listonoszowi z rąk. Ale to dopiero początek... Dalej po prostu pozwolę sobie wkleić korespondencję ze Sprzedawcą Roku:
JA:
Dobry wieczór,
dziś dotarła do mnie paczka z rowerem. Chciałbym napisać, że jestem
zadowolony, lecz - niestety - nie mogę. Pominę to, że rower zapakowany
był niechlujnie, niedbale i "paczka" po prostu rozsypywała się w
rękach, gdy mi ją doręczano. Owszem, już dostałem raz rower zapakowany
w folię i wszystko było ok, ale nie należy jej skąpić - gdy solidnie
owinie się nią paczkę, wszystko jest dobrze, odniosłem wrażenie, jakby
pakował Pan ten rower w pośpiechu, końcówką taśmy, którą Pan posiadał.
Pominę też to, ze rower jest po prostu brudny, jakby dopiero co
zabrany z podwórka - brud znajduje się niemal wszędzie, zwłaszcza w
okolicach kół.
Te dwie rzeczy to drobnostka - ważne, że rower jest - pomyślałem.
Ostatecznie dotarł cały, a wyczyścić też nie problem.
Problemem natomiast i to całkiem konkretnym są dwa poważne mankamenty:
- po pierwsze - rozmiar ramy. Czemu napisał Pan 19 cali, skoro na
ramie widnieje wyraźna naklejka "22 cale" ? Szukałem roweru o
określonym rozmiarze, jak mniemam - wie Pan, że 3 cale w rozmiarze
ramy to nie jest mało. To zmienia totalnie charakter roweru i wyraźnie
określa jego użytkownika. Kupowałem rower o rozmiarze 19", a nie 22"
- po drugie - napisał Pan "w bdb stanie". A tu lagi amortyzatora są po
prostu wbite w golenie. Jak Pan pewnie doskonale wiedział, amortyzator
ani drgnie i nie ma zamiaru podjąć współpracy. Rower w bardzo dobrym
stanie ma sprawne wszystkie podzespoły.
Te dwie sprawy to niezgodność opisu ze sprzedawanym przedmiotem - nie
da się inaczej na to patrzeć. Abym mógł faktycznie używać ten rower,
konieczna będzie zmiana ramy na mniejszą i zakup sprawnego
amortyzatora. Dlatego też zwracam się do Pana o zwrot 150 PLN (co i
tak nie stanowi wygórowanej kwoty, zważywszy na ceny samych
amortyzatorów, nawet używanych). Jeśli to Panu nie odpowiada,
chciałbym zwrócić Panu rower - wysyłka, rzecz jasna, na Pana koszt, a
Pan zwróci mi zarówno kwotę, którą zapłaciłem za rower, jak i cenę
wysyłki roweru do mnie.
Ufam, że dojdziemy do porozumienia.
Pozdrawiam,
KS
ON:
Witam.Jeśli czuje sie pan oszukany to prosze odesłać rower (skoro 380 za
rower meridy nie uważa pan za okazje).Ewentualnie mogez wrócić 70zł.
JA:
Owszem, uważam, że zostałem potraktowany nie fair, gdyż rower
ewidentnie jest niezgodny z opisem na aukcji. Okazją byłby, gdyby był
faktycznie sprawny i w moim rozmiarze.
Tak więc, odsyłam rower i oczekuję wpłaty na moje konto kwoty, którą
przesłałem (cena roweru+wysyłka do mnie) oraz zwrotu kosztów odesłania
wadliwego towaru do Pana.
pozdrawiam,
KS
ON:
Wiec czyli jak bym panu oddał 150 zł wtedy czułby sie pan fair.
JA:
Wtedy mógłbym szukać innej ramy i amortyzatora, bo, to za co dostałem
nie jest tym, za co płaciłem.
ON:
moge oddac max 120zł
JA:
W tym tygodniu odesle rower. Trudno o uzywane male ramy trekingowe,
wiec nie mam zamiaru bawić się w poszukiwania.
pozdrawiam,
KS
ON:
tO MOŹE NIECH PAN GO WYSTAWI DO SPRZEDANIA I JAK NIE PÓJDZIE TO WTEDY
PAN GO ODEŚLE
JA:
Nie mam zamiaru wystawiac na allegro wadliwego sprzetu - po pierwsze,
sprzedal mi Pan uszkodzony sprzet i nie mam zamiaru sie tym teraz
zajmowac - to Pan mnie wystawil, nie ja Pana. Swoja droga, odnalazlem
kolejna wade: przednia przerzutka ma ogromne, kilkumilimetrowe luzy,
grzechocze jak grzechotka - pierwszy raz cos takiego widze.
Szczerze, to albo nie ma Pan pojecia o rowerach, albo po prostu szuka
Pan naiwnych osob, ktore lykna wadliwy towar.
Pozdrawiam,
KS
ON:
jeszcze ze dwa dni to okaze sie że to w ogóle nie rower tylko
szybowiec.Sprzedałem juz troche rowerów i pierwszy taki klijent trafił
sie jak pan.No ale wiem że każdy chciałby kupić rower warty 1000 za
100zł .Prosze odesłać i z głowy problem ale jak nie będzie odpowiednio
zapakowany to go nie odbiore.Powodzenia.
JA:
A ja zarówno kupiłem i sprzedałem już trochę rowerów, więc wiem, o
czym piszę. Co do "odpowiedniego zapakowania - lubi Pan chyba zakpić z
ludzi, patrząc na to, jak Pan "zapakował" ten rower, ale dobrze - ja
prześlę go w kartonie, nie w 2 metrach rwącej się folii sniadaniowej -
chcąc oczekiwać pewnych standardów od innych, respektuję je sam.
Nie piszę, że chcę rower wart 1000pln za 100. Piszę, że jeśli licytuję
rower 19" w stanie bdb, to chcę rower 19" ze wszystkimi częściami
sprawnymi, nie wymagam chyba wiele? Ale jeśli wg Pana stan bardzo
dobry to zniszczony widelec i rozklekotana przerzutka, to już nie
poradzę, warto jednak takie "atrakcje" wyszczególnić w opisie aukcji -
zwykły człowiek może oczekiwać czego innego.
Na szczęście kasę odesłał.
Ostatnio przypomniałem sobie o sprawie i postanowiłem wystawić komentarz. No, na pozytywa raczej nie zasłużył. Oto treść:
Niestety, negatyw. Przedmiot niezgodny z opisem i do tego częsciowo uszkodzony. Podejście sprzedawcy to kpina - polecił mi wystawić rower samemu na allegro i sp rzedać na własną rękę. Arogancki i bezczelny. Nie ma pojęcia o rowerach.
W zamian - oczywiście - rewanż:
M E G A NEGATYW!!!!!!!!!NIE SPRZEDAJCIE NIC TEMU CZŚOWIEKOWI.ZWRÓCIŚEM MU PIENI ĄDZE BO BYŚ NIEZADOWOLONY Z ZAKUPU,A TEN JESZCZE PODZIĘKOWAŚ MI NEGATYWEM.LICZYŚ ŻE ZA MARNY GROSZ WYRWIE BÓG WIE CO!NIE POLECAM!!ODRADZAM!!KLIJENT NIEPOWAŻNY!
I bonus - MAIL
:
SSIJ PĘTO MĘTNA MIERDO!!!!!!!!!!!!ŻEBY CI SIĘ DZIECI Z GARBEM URODZIŚY.I MAM NADZIEJE ŻE POWÓDŹ NIE OMINEŚA TWEJ JAMY.
Śadnie się popisał na koniec, najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że czegoś takiego chyba nie można ocenić w Allegro inaczej, niż przez komentarze.
po pewnym niemiłym epizodzie stwierdziłem, że warto stworzyć coś na kształt czarnej listy rowerowych sprzedawców Allegro. Większość z nas kupuje w tym serwisie, wielu sprzedawców to nie zarejestrowane sklepy, tylko jacyś prywatni ludzie. Wielu z nich to uczciwi ludzie - pasjonani jak my. Wielu - niestety - to cwaniacy obracający szrotem i sprzedający ludziom złom i wciskający ciemnotę - takich powinniśmy omijać z daleka.
NICK SPRZEDAWCY: GUMACZ1
KUPOWANY ARTYKUŚ: Merida White Sox
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=970830812
Szukałem jakiejś krosówki/trekinga na dojazdy do roboty, okoliczne asfalciki i takie tam. Coś taniego - ma to stać przypięte do płotu przez osiem godzin - ma jeździć, nie lansić i kusić. Z racji wzrostu, wybór ram jest ograniczona. A tu widzę, że gość ma Meridę w rozmiarze 19", do tego b. dobry stan. No, jest nieźle. Aukcja wygrana, cena: 385 PLN.
Pierwszy zonk: chciałem się upewnić (już po zakupie), czy mostek jest na pewno na 1 i 1/8 cala - o to też pana Gumacza zapytałem.
W odpowiedzi: "Zeby zmierzyć ten wymiar trzeba rozebrać widelec a ja
niestety nie mam czasu.Za dużo zajęć na głowie."
No, bomba. Ale nic - obejrzę sobie zaraz w domu

JA:
Dobry wieczór,
dziś dotarła do mnie paczka z rowerem. Chciałbym napisać, że jestem
zadowolony, lecz - niestety - nie mogę. Pominę to, że rower zapakowany
był niechlujnie, niedbale i "paczka" po prostu rozsypywała się w
rękach, gdy mi ją doręczano. Owszem, już dostałem raz rower zapakowany
w folię i wszystko było ok, ale nie należy jej skąpić - gdy solidnie
owinie się nią paczkę, wszystko jest dobrze, odniosłem wrażenie, jakby
pakował Pan ten rower w pośpiechu, końcówką taśmy, którą Pan posiadał.
Pominę też to, ze rower jest po prostu brudny, jakby dopiero co
zabrany z podwórka - brud znajduje się niemal wszędzie, zwłaszcza w
okolicach kół.
Te dwie rzeczy to drobnostka - ważne, że rower jest - pomyślałem.
Ostatecznie dotarł cały, a wyczyścić też nie problem.
Problemem natomiast i to całkiem konkretnym są dwa poważne mankamenty:
- po pierwsze - rozmiar ramy. Czemu napisał Pan 19 cali, skoro na
ramie widnieje wyraźna naklejka "22 cale" ? Szukałem roweru o
określonym rozmiarze, jak mniemam - wie Pan, że 3 cale w rozmiarze
ramy to nie jest mało. To zmienia totalnie charakter roweru i wyraźnie
określa jego użytkownika. Kupowałem rower o rozmiarze 19", a nie 22"
- po drugie - napisał Pan "w bdb stanie". A tu lagi amortyzatora są po
prostu wbite w golenie. Jak Pan pewnie doskonale wiedział, amortyzator
ani drgnie i nie ma zamiaru podjąć współpracy. Rower w bardzo dobrym
stanie ma sprawne wszystkie podzespoły.
Te dwie sprawy to niezgodność opisu ze sprzedawanym przedmiotem - nie
da się inaczej na to patrzeć. Abym mógł faktycznie używać ten rower,
konieczna będzie zmiana ramy na mniejszą i zakup sprawnego
amortyzatora. Dlatego też zwracam się do Pana o zwrot 150 PLN (co i
tak nie stanowi wygórowanej kwoty, zważywszy na ceny samych
amortyzatorów, nawet używanych). Jeśli to Panu nie odpowiada,
chciałbym zwrócić Panu rower - wysyłka, rzecz jasna, na Pana koszt, a
Pan zwróci mi zarówno kwotę, którą zapłaciłem za rower, jak i cenę
wysyłki roweru do mnie.
Ufam, że dojdziemy do porozumienia.
Pozdrawiam,
KS
ON:
Witam.Jeśli czuje sie pan oszukany to prosze odesłać rower (skoro 380 za
rower meridy nie uważa pan za okazje).Ewentualnie mogez wrócić 70zł.
JA:
Owszem, uważam, że zostałem potraktowany nie fair, gdyż rower
ewidentnie jest niezgodny z opisem na aukcji. Okazją byłby, gdyby był
faktycznie sprawny i w moim rozmiarze.
Tak więc, odsyłam rower i oczekuję wpłaty na moje konto kwoty, którą
przesłałem (cena roweru+wysyłka do mnie) oraz zwrotu kosztów odesłania
wadliwego towaru do Pana.
pozdrawiam,
KS
ON:
Wiec czyli jak bym panu oddał 150 zł wtedy czułby sie pan fair.
JA:
Wtedy mógłbym szukać innej ramy i amortyzatora, bo, to za co dostałem
nie jest tym, za co płaciłem.
ON:
moge oddac max 120zł
JA:
W tym tygodniu odesle rower. Trudno o uzywane male ramy trekingowe,
wiec nie mam zamiaru bawić się w poszukiwania.
pozdrawiam,
KS
ON:
tO MOŹE NIECH PAN GO WYSTAWI DO SPRZEDANIA I JAK NIE PÓJDZIE TO WTEDY
PAN GO ODEŚLE
JA:
Nie mam zamiaru wystawiac na allegro wadliwego sprzetu - po pierwsze,
sprzedal mi Pan uszkodzony sprzet i nie mam zamiaru sie tym teraz
zajmowac - to Pan mnie wystawil, nie ja Pana. Swoja droga, odnalazlem
kolejna wade: przednia przerzutka ma ogromne, kilkumilimetrowe luzy,
grzechocze jak grzechotka - pierwszy raz cos takiego widze.
Szczerze, to albo nie ma Pan pojecia o rowerach, albo po prostu szuka
Pan naiwnych osob, ktore lykna wadliwy towar.
Pozdrawiam,
KS
ON:
jeszcze ze dwa dni to okaze sie że to w ogóle nie rower tylko
szybowiec.Sprzedałem juz troche rowerów i pierwszy taki klijent trafił
sie jak pan.No ale wiem że każdy chciałby kupić rower warty 1000 za
100zł .Prosze odesłać i z głowy problem ale jak nie będzie odpowiednio
zapakowany to go nie odbiore.Powodzenia.
JA:
A ja zarówno kupiłem i sprzedałem już trochę rowerów, więc wiem, o
czym piszę. Co do "odpowiedniego zapakowania - lubi Pan chyba zakpić z
ludzi, patrząc na to, jak Pan "zapakował" ten rower, ale dobrze - ja
prześlę go w kartonie, nie w 2 metrach rwącej się folii sniadaniowej -
chcąc oczekiwać pewnych standardów od innych, respektuję je sam.
Nie piszę, że chcę rower wart 1000pln za 100. Piszę, że jeśli licytuję
rower 19" w stanie bdb, to chcę rower 19" ze wszystkimi częściami
sprawnymi, nie wymagam chyba wiele? Ale jeśli wg Pana stan bardzo
dobry to zniszczony widelec i rozklekotana przerzutka, to już nie
poradzę, warto jednak takie "atrakcje" wyszczególnić w opisie aukcji -
zwykły człowiek może oczekiwać czego innego.
Na szczęście kasę odesłał.
Ostatnio przypomniałem sobie o sprawie i postanowiłem wystawić komentarz. No, na pozytywa raczej nie zasłużył. Oto treść:
Niestety, negatyw. Przedmiot niezgodny z opisem i do tego częsciowo uszkodzony. Podejście sprzedawcy to kpina - polecił mi wystawić rower samemu na allegro i sp rzedać na własną rękę. Arogancki i bezczelny. Nie ma pojęcia o rowerach.
W zamian - oczywiście - rewanż:
M E G A NEGATYW!!!!!!!!!NIE SPRZEDAJCIE NIC TEMU CZŚOWIEKOWI.ZWRÓCIŚEM MU PIENI ĄDZE BO BYŚ NIEZADOWOLONY Z ZAKUPU,A TEN JESZCZE PODZIĘKOWAŚ MI NEGATYWEM.LICZYŚ ŻE ZA MARNY GROSZ WYRWIE BÓG WIE CO!NIE POLECAM!!ODRADZAM!!KLIJENT NIEPOWAŻNY!
I bonus - MAIL

SSIJ PĘTO MĘTNA MIERDO!!!!!!!!!!!!ŻEBY CI SIĘ DZIECI Z GARBEM URODZIŚY.I MAM NADZIEJE ŻE POWÓDŹ NIE OMINEŚA TWEJ JAMY.
Śadnie się popisał na koniec, najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że czegoś takiego chyba nie można ocenić w Allegro inaczej, niż przez komentarze.